Przyznam się, że jeszcze się nie pozbierałem po ostatniej sesji Rady Dzielnicy. Jeszcze nie mogę uwierzyć, w jaki sposób powstał plan finansowy na 2019 rok i dlaczego usunięto budżetu takie propozycje jak konkurs dla uczniów „Pozytywnie wzorowy” albo mikołajki dla dzieci. Przypomnę, że dokładnie rok temu rozpisywałem się na niniejszym blogu o tym, w jaki sposób Radni rozdysponowują środki a ten koszmar powrócił ze zdwojoną mocą 4 września. Zacznijmy od początku…
Rada Dzielnicy Leszczynku co roku otrzymuje od Rady Miasta kwotę około 70 tysięcy na realizację projektów wskazanych przez Radnych a rozliczanych przez jednostki miejskie (np. impreza na orientację przez szkołę, festyn przez technikum itp.). Ja i Łukasz od dawna jesteśmy zwolennikami przeznaczania tych skądinąd skromnych środków na realizacji projektów miękkich czyli edukacyjnych i integracyjnych, ponieważ do realizacji zadań budowlano-remontowych został przekazany nam osobny budżet inwestycyjny.
Podczas wczorajszego zgromadzenia pojawiło się 10 radnych i kilku mieszkańców z własnymi propozycjami. Zgodnie z decyzją Przewodniczącej, wszystkie propozycje do budżetu należało przesłać do biura rady na tydzień przed sesją, a na „podkładkę” mieć kosztorysy aby móc zweryfikować skąd wzięły się podane sumy. Z tego względu pomysł dofinansowania placu zabaw przy ZSCiE, ustawienia tablic informacyjnych oraz wsparcia SP29 w budowie podjazdu dla niepełnosprawnych nie zostały poddane pod głosowanie. Przy okazji rozmów o projektach złożonych przez mieszkańców „wybuchła” zagorzała dyskusja o celowości pewnych wydatków ale o tym później.
Przewodnicząca wypisała na tablicy złożone propozycje i zaczęła od swojego pomysłu – 20 tysięcy złotych na nasadzenia kwiatów. Uzasadnienie? Bo nigdy nie dawaliśmy na kwiaty i w jej czteroletniej kadencji upiększenie dzielnicy nie było pozycją w budżecie Rady. Tadan! Ośmiu głosujących za, dwóch przeciw. Dodam, nikt nie wiedział skąd wzięła się taka a nie inna suma, którą po zatwierdzeniu próbowano nieco zmniejszyć. Kolejny punkt – remont ul. Grzybowej lub Chodnika przy ul. Ramułta – 25 tysięcy. Uzasadnienie – chodnik jest nierówny a ulica spadzista i wyboista. Głosowanie – 8 za chodnikiem. Jedziemy dalej – nagrody dla uczniów z SP29 i ZSCiE – po 200 zł w postaci bonów do własnego wykorzystania za uzyskanie wybitnych osiągnięć (tytuł Pozytywnie Wzorowy). Przewodnicząca tytułem wstępu poinformowała, że projektu nie należy popierać bo dyrektorzy niechętnie podchodzą do pomysłu i stwarza on same problemy. Szkoda, że nie zapytała pomysłodawców i koordynatorów projektu o zdanie… Za wydatkiem głosowało 2 Radnych, przeciwko 8. Ze względów osobistych musiałem opuścić salę obrad po tym punkcie.
Ostatecznie przegłosowano poniższy plan:
- nasadzenia kwiatów (20.000 zł)
- remont chodnika (25.000 zł)
- organizację imprezy na orientację (2.000 zł),
- organizację Dnia Sąsiada (8.500 zł),
- Kino dzielnicowe (jedna emisja 3.500 zł),
- dofinansowanie SP29 (4.000 zł)
- dofinansowanie ZSCiE (4.000 zł)
- dofinasowanie ZSET (4.000 zł)
- dofinansowanie PPPP nr 2 (3.000 zł)
- zakup urządzenia kserograficznego do ZSET (1.810 zł)
- dofinansowanie zajęć nordic-walking (1.700 zł)
Zastanawiają mnie takie punkty jak dofinansowanie ZSET i zakup ksero do ZSET. Przypomnę, że szkoła leży na terenie dzielnicy Chylonia i mieści się w niej biuro Rady Dzielnicy. Uzasadnienie Przewodniczącej i pracownika sekretariatu Rady (!) jest prozaiczne – parzcież musimy im coś dać, bo mamy tu swoją siedzibę! Ciekawa jest też pozycja 1.700 zł na zajęcia nordic-walking organizowanych także przez ZSET. W zeszłym roku poprosili o wsparcie, ponieważ 8300 zł które wygrali w konkursie „Przyjazna dzielnica” nie wystarczyły na zakup odpowiedniej ilości sprzętu. To rozumiem, ale czy w tym roku także kupują całkowicie nowy sprzęt (bo w konkursie ponownie wygrali 8300)? Na to pytanie Przewodnicząca nie umiała odpowiedzieć.
Całkowicie osobnym wątkiem posiedzenia Rady okazała się spontaniczna dyskusja między obecnymi na zebraniu mieszkańcami. Co ciekawe, każdy inaczej odebrał intencję stron a chodziło tak na prawdę o zweryfikowanie zasadności wydatkowania dużych środków przez Radę. Przypomnijmy, że w 2016 oku przeznaczono z budżetu własnego ponad 50 tysięcy złotych na budowę siłowni zewnętrznej przy ZSCiE i ponad 100 tysięcy złotych z budżetu inwestycyjnego na remont boisk w ZSCiE. Pani składająca projekt o budowę placu zabaw także na terenie ZSCiE nie przyjmowała do wiadomości argumentacji, że ta część dzielnicy została już mocno wsparta finansowo i należałoby się zastanowić nad innymi obszarami Leszczynek. Do dzisiaj na forach dzielnicowych owa wnioskodawczyni wypisuje żale i skargi jak to została źle potraktowana, atakując przy okazji mnie i Łukasza wymyślając jakieś niestworzone historie. Szkoda, że zwykła dyskusja o podziale środków przysporzyła tyle negatywnych emocji.
Reasumując, dlatego właśnie z moim kolegą z rady od 4 lat optujemy za realizacją integracyjnych spotkań dzielnicowych, bo częste rozmowy mieszkańców pozwoliłyby na stworzenie takiej „mapy potrzeb” dzielnicy, wyjaśniłyby dziesiątki problemów i zapewniłyby możliwość przekazywania informacji na bieżąco. Niestety nasi Radni wolą posadzić kwiaty i wyremontować 20 metrów chodnika, niż spotkać się z sąsiadami.