Na oficjalnym fanpejdżu Skateparku pod Estakadą zawrzało! Dosłownie! Pod dwoma postami z wstępną koncepcją rozmieszczenia przeszkód rozgorzała wielka dyskusja o przyszłość tego miejsca, padają wyzwiska i oskarżenia o defraudacje, machloje i inne zbrodnicze czyny a brakuje jakiejkolwiek merytoryki oraz ciekawych pomysłów. Szkoda. Szczerze, nie rozumiem też połowy tych stwierdzeń ale dopatrzyłem się jednego wspólnego mianownika – deskowcy chcą wszystkiego pod deskę, rowerowcy jak najwięcej pod rower a hulajnogowcy plac tylko dla hulajnogi. Jak tu pogodzić wodę z ogniem? Na pewno będziemy starali się znaleźć jakiś złoty środek ale pewnie wszystkich uspokoją pieniądze, czyli ich skończona i z góry określona ilość. Budżet na realizację skateparku to jedynie 160 tysięcy a tak naprawdę na same przeszkody zostanie nam niecała stówa. Wszystko zależy od tego, kto wygra przetarg i co zaproponuje za wskazaną cenę. Oczywiście, GCS przedstawi wykonawcy nasze pomysły i koncepcje ale sami wiemy jak to czasem bywa.
Inna sprawa, to mentalność i podejście do tematu większości dyskutujących na forum. Wiem i zdaję sobie sprawę, że wiele osób przyłożyło się do zwycięstwa projektu w głosowaniu, za co jestem niezmiernie wszystkim wdzięczny ale… zaskoczyła mnie inna reakcja. A dokładnie jej brak. Kiedy napisałem post o przyjmowaniu kolejnych wniosków do Budżetu Obywatelskiego z realizacją na 2019 rok i zaproponowałem aby złożyć kolejny projekt już zakładający rozbudowę naszego jeszcze nieistniejącego parku to prześledźcie jaki był efekt mojego apelu. Cisza. Od tego dnia nikt nawet nie pisnął słowem o tym jak ma wyglądać park i co na nim ma się znaleźć. Wielka szkoda, że nikt nie podjął rękawicy i nie spróbował zawalczyć o prawie 200 tysięcy.
Dla przypomnienia, skatepark pod estakadą jest zwycięskim projektem zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego dla dzielnicy Leszczynki. Wniosek złożony przeze mnie i Łukasza Strzałkowskiego od początku budził wielkie zainteresowanie z uwagi na usytuowanie – mógłby być całorocznym miejscem do nauki jazdy zarówno dla deskarzy jak i hulajnóg czy rowerów.